Warto przypomnieć kontrowersyjne postanowienie Sądu Rejonowego w Płocku. Zadecydował on, że proces 30 adwokatów oskarżonych o branie lewych zwolnień medycznych od lekarki sądowej, toczył się będzie za zamkniętymi drzwiami.
Kuriozalne uzasadnienie wyłączenia jawności rozprawy przedstawiła obrona: podczas procesu mogłyby rzekomo zostać ujawnione wrażliwe dane medyczne o stanie zdrowia i chorobach oskarżonych adwokatów (sic!).
Decyzja sądu płockiego wydaje się absurdalna, gdyż zdrowi adwokaci za pieniądze mieli otrzymywać „lewe” zwolnienia lekarskie i to nie w gabinecie lekarskim, lecz np. na basenie czy w restauracji, a lekarka sądowa sama wymyślała adwokatom choroby! Przyznała się do wypisania 120 „trefnych” zwolnień.
Proces zaczął prowadzić sędzia Maciej Górzyński, który zasłynął tym, że skazał tylko na pięć lat i sześć miesięcy pedofila Mariusza T. za posiadanie pornografii dziecięcej. Wcześniej zboczeniec został skazany na 25 lat więzienia za zabójstwo czterech chłopców!
Jak się czują teraz ci, którzy ze świeczkami w ręku demonstrują przed sądami swe poparcie dla sędziów?