Mimo, że 48-letni Paweł K. ze Siedlec zatrzymywany był wielokrotnie za czyny pedofilskie, wychodził na wolność i robił to samo – zwabiał za pomocą słodyczy dzieci, a następnie zmuszał je do masturbacji.
Scenariusz zawsze się powtarza. Pedofil trafia na krótko za kratki, a po wyjściu z więzienia ponownie robi to samo.
Sąd skazuje go wówczas ponownie na karę więzienia, ten ją odbywa, wychodzi na wolność i w dalszym ciągu molestuje seksualnie dzieci w Siedlcach.
Chyba nikt nie ma wątpliwości, że system prawny działa tutaj wadliwie. Nikt jednak nie chce go zmienić.