Już kilka miesięcy temu, zaraz po wyjściu z sądu, CBA zatrzymało 63-letniego, b. prezesa Sądu Okręgowego w Przemyślu, Marka Z. Zarzuca mu się przyjęcie łapówki w wysokości 100 tysięcy złotych.
Od stycznia do lutego 2018 roku w Jarosławiu sędzia Marek Z. miał żądać, a następnie przyjął 100 tys. złotych łapówki w zamian za wydanie korzystnego dla Macieja M. wyroku umarzającego przepadek kwoty blisko 2 mln złotych. Do wręczenia łapówki miało dojść tuż przed rozprawą. Sędzia miał podjąć próbę namówienia świadka do zmiany zeznań, przekonując go, że wspomniane 100 tys. złotych było tylko pożyczką (sic!).
Marek Z. w latach 1980-95 był sędzią Sądu Rejonowego w Jarosławiu, a później w Przemyślu. Następnie był przez kilka lat Przewodniczącym Wydziału Karnego SO w Przemyślu. Prezesem Sądu Okręgowego został w roku 2011. Sam pisze o sobie, iż jest „pasjonatem historii”. W październiku 2019 r. Marek Z. przeszedł w stan spoczynku.
Prokuratura Krajowa skierowała do sądu kilka dni temu akt oskarżenia. B. Prezesowi Sądu Okręgowego grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Jest to kolejny przykład demoralizacji sędziów polskich oraz małej skuteczności wszelkich reform sądownictwa, zapoczątkowanych 5 lat temu przez Prawo i Sprawiedliwość. 63-letni Marek Z. przez wiele lat pracował jako sędzia w sądzie rejonowym, a następnie awansował do sądu okręgowego, gdzie był nawet przewodniczącym wydziału (i to wydziału karnego!). Uwieńczeniem jego kariery miał być awans na stołek prezesa sądu okręgowego. Tego typu prezes może liczyć na wynagrodzenie znacznie wyższe niż 15 tysięcy złotych miesięcznie (plus różnego rodzaju dodatki i przywileje).
W polskim sądownictwie konieczne są takie zmiany, które z jednej strony przyniosą faktyczne usprawnienie funkcjonowania systemu, z drugiej zapewnią prawdziwą sprawiedliwość, z trzeciej zaś – ograniczą do minimum działania przestępcze sędziów. Osobnym rozdziałem jest funkcjonowanie polskiej prokuratury, która wymaga równie radykalnych reform.
Już niedługo przedstawimy tutaj dokumenty obrazujące nieprofesjonalny sposób funkcjonowania wydziałów cywilnych polskich sądów. Przykładem będzie postępowanie rejestracyjne Antypartii, prowadzane od kilku miesięcy w żółwim tempie przez Sąd Okręgowy w Warszawie.
Na zdjęciu sędzia Marek Z., fot. Życie podkarpackie