– Klasa polityczna do wymiany –
Lokalna telewizja DAMI, funkcjonująca na Dolnym Śląsku, opublikowała nagranie rozmowy działaczy PiS w Wałbrzychu, które potwierdza przedstawianą przez nas wielokrotnie tezę o całkowitej demoralizacji obecnej klasy politycznej i potrzebie gruntownej zmiany naszego systemu.
Gdy faktycznym szefem wałbrzyskich struktur PiS został niejaki Kamil Zieliński, znaczna część członków tej partii w Wałbrzychu zaprotestowała, wysyłając petycję do Jarosława Kaczyńskiego. Wówczas lokalni działacze PiS Bartłomiej Grzegorczyk (b. doradca wicewojewody) i Janusz Czyż (ojczym wspomnianego Kamila Zielińskiego) przekonywali innego członka wałbrzyskiego PiS, Radosława Łosińskiego, aby usunął swój podpis pod petycją.
W czasie zaprezentowanej przez lokalną telewizję DAMI rozmowy (patrz niżej) Czyż mówi do swego towarzysza partyjnego m.in.: „Czego ty człowieku, k…, prowokujesz. Ja doceniam, że jesteś odważny chłop i nie spier… jak reszta, ale nie prowokuj, bo człowieku, zniszczą cię! Nie działaj przeciwko, stań sobie, k…, grzecznie z boku. Podpisałeś petycję, k…, a po co, do czego, 10 osób was podpisze na 100? (…) i później do kogo się będą przypie…”
Z kolei Grzegorczyk uzupełnia: „Jeden dał ci pracę, drugi może ci ją odebrać. Stań sobie z boku, kup sobie popcorn i patrz k…a jaki fajny leci film. No stary, życie ci niemiłe, w cudzysłowie tak?”
Czyż bez skrupułów charakteryzuje członków PiS: „ … tacy sami ludzie jesteśmy jak ci w PO czy SLD, niczym się nie różnimy i każdy jest pazerny, każdy by coś chciał…”
Zastraszany przez kolegów Łosiński twierdzi, że chcą go „pozbawić pracy, którą lubi i która jest mu potrzebna” i że „boi się dalszych ataków z ich strony”.
Gregorczyk i Czyż zostali na razie zawieszeni w prawach członków PiS, nie wiadomo, jaki będzie ich dalszy los w partii.
Nagranie rozmowy: