Leżący w okręgu wyborczym nr 1 Lubin, kojarzy się przede wszystkim z gigantyczną spółką miedziową KGHM i – z tego tytułu – sporym bogactwem tego miasta. Nas interesuje także i dlatego, iż prezydentem Lubina jest jeden z liderów Bezpartyjnych i Samorządowców Robert Raczyński (patrz nasz artykuł „Na polskiej scenie politycznej jest miejsce na nowe antysystemowe ugrupowanie”).
Gigant miedziowy daje pracę, ale również jest pewnym problemem. Samorządowcy lubińscy uważają, iż zbiornik odpadów pofloatacyjnych KGHM, nazywany Żelazny Most to „tykająca bomba ekologiczna”. Spółka zaś przekonuje, że nie zagraża on bezpieczeństwu miasta. Prezydent Lubina jest zaniepokojony, iż „nie ma żadnego nadzoru społecznego ani politycznego nad tą inwestycją”.
Często tak bywa, iż za bogactwo płaci się wysoką cenę, zwłaszcza jeśli jest ono bezpośrednio związane z działalnością, która może szkodzić środowisku naturalnemu. Antypartia, (w tym także koordynator w okręgu wyborczym numer 1, b. radny w Jeleniej Górze, Grzegorz Niedźwiecki), choć nie gromadzi fanatyków – ekologów, jest zdeterminowana, by punkty dotyczące racjonalnej ochrony środowiska uczynić jednym z ważniejszych segmentów swego programu.
Na drugim końcu Polski inny członek Antypartii, radny Rady Miejskiej w Tarnowie (Małopolska) , Marek Ciesielczyk doprowadził do wszczęcia przez miejscową prokuraturę śledztwa w sprawie nieprawidłowości, stwierdzonych w miejskim składowisku odpadów.
Na zdjęciu Żelazny Most, fot. Wikipedia