„Prokuratura Regionalna w Katowicach walczy z mafią z urzędu skarbowego w Sosnowcu.” – tego typu tytuły artykułów widzimy ostatnio w mediach. Czy faktycznie w urzędzie skarbowym w Sosnowcu działała mafia?
Gdy po zatrzymaniu Marcin K., naczelnik Pierwszego Śląskiego Urzędu Skarbowego w Sosnowcu, znalazł się w areszcie i powiesił się w swojej celi, było oczywistym, że mamy do czynienia ze sprawą bardzo poważną. Śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga.
Równocześnie Prokuratura Regionalna w Katowicach zaczęła ujawniać kolejne afery w śląskim urzędzie skarbowym. Funkcjonariusze delegatury Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Katowicach zatrzymali siedem osób, m.in. dwie kobiety zatrudnione w skarbówce – Bernadetę I. oraz Edytę K. Grupa przestępcza miała zajmować się wyłudzaniem podatku VAT. Państwo miało stracić ok. 700 tysięcy złotych.
Urzędniczkom skarbówki w Sosnowcu zarzucono zorganizowanie grupy przestępczej, wyłudzanie i usiłowanie wyłudzenia podatku VAT oraz pranie brudnych pieniędzy. Kobiety m.in. werbowały tzw. „słupy” i pomagały im w zakładaniu firm oraz prowadzeniu dokumentacji skarbowej, można by rzec, iż otaczały ich „skarbową opieką”.
Śledczy tak opisują ten proceder: „W momencie, gdy „słup” wypłacał z rachunku bankowego pieniądze, które były później „prane”, to one odbierały te środki.”
Urząd skarbowy w Sosnowcu stanie się teraz chyba symbolem zorganizowanej przestępczości skarbowej w Polsce?